Koniec wakacji oznacza jedno. Już niebawem rodzice i uczniowie wpadną w szkolny wir i rozpocznie się poszukiwanie szkolnych podręczników, lektur i przyborów, które niezbędne są w szkole. O ile w przypadku dzieci ze szkół podstawowych nie ma już problemu dotyczącego podręczników, bo te dostarcza szkoła, o tyle w przypadku uczniów szkół ponadpodstawowych może być to już poważniejszy problem.
Tu wiedzieć trzeba doskonale, które podręczniki do liceum wybrać. Jak jednak statystycznie wypada zakup podręczników i lektur? O tym już za chwilę.
Niestabilny rynek
Rynek podręczników jest dość niestabilny. Ma to związek z faktem, iż często zmienia się podstawa programowa, a w ostatnim czasie dotknęły nas także zmiany dotyczące samej organizacji funkcjonowania szkoły. To powoduje, że powstała konieczność, by opracować setki podręczników, które wyparły wiele innych, wcześniej funkcjonujących podmiotów. To wywołuje spory ruch i dość duże zamieszanie na rynku wydawniczym oraz wśród zdezorientowanych rodziców. Przykładowo właśnie przez to na rynku funkcjonują bardzo różne podręczniki do biologii do klasy 1, czy 2 liceum. Bez informacji od nauczyciela, który podręcznik wybrać, trudno byłoby podjąć tę decyzję samodzielnie.
Podręczniki, czy lektury?
Sierpień i wrzesień, to okres w którym zdecydowanie najczęściej kupowane są podręczniki. Ma to swoje uzasadnienie, bo jest to początek roku szkolnego, kiedy uczniowie wracają do szkół i dowiadują się, jakie podręczniki muszą zakupić na konkretny przedmiot. Jedynym wyjątkiem są podręczniki do nauki języków obcych. Okazuje się bowiem, że są one sprzedawane przez praktycznie cały rok szkolny i wymykają się one jakimkolwiek schematom. Kolejne miesiące roku szkolnego to dominacja szkolnych lektur. To właśnie one stają się najczęściej kupowanymi książkami przez rodziców dla ich pociech. Sprzedaż ta nie jest jednak już tak masowa, jak w przypadku podręczników, bo rodzice częściej decydują się na wypożyczenie lektury z biblioteki, niż na jej zakup. Bardzo chętnie za to stawiają na literaturę młodzieżową oraz książki dla dzieci nie będące lekturami. To one właśnie wypierają po wrześniu sprzedaż podręczników.